Fantastyczny pan Lis

Zwykle na wakacje zabieramy ze sobą przynajmniej po książce na głowę (chłopcy więcej) i do tego czytniki wypakowane lekturami, których chyba nie zdążymy przeczytać do końca życia. A i tak przywozimy więcej książek niż wywieźliśmy, bo kuszą księgarnie, stoiska z tanimi książkami czy antykwariaty. W miejscach, do których jeździmy przeglądamy także półki z książkami — oczywiście jeśli ich właściciel się na to zgadza. W ten sposób poznaliśmy Pana Lisa, bohatera wspaniałej książki Roalda Dahla (Wydawnictwo Znak).

Fantastyczny Pan Lis

Pan Lis jest absolutnie fantastyczny, a czytając o prześladujących go farmerach — Blagierze, Gnojku i Szparagu — pękaliśmy z Piotrusiem ze śmiechu. Farmerzy są przedstawieni tak plastycznie i są tak paskudni, że aż fascynujący, choć daleko im do osławionej pani Pałki z Matyldy. A na dodatek mówią barwnym językiem i nawet zdarza się im przekląć — cudowna odmiana od czasami przesłodzonych lektur dla dzieci. Pan Lis jest sprytny i zabawny, a cała historia lekko absurdalna. Uprzedzam, nie jest to umoralniająca lektura dla grzecznych dzieci — jeśli takich książek szukacie, lepiej omińcie Dahla szerokim łukiem. Jeśli jednak macie ochotę na barwne, wyraziste postacie i ciekawą opowieść o zabronionym posmaku, zapraszam do lektury, która czasami pali jak cydr Szparaga — nie jest to cienkusz zalegający często na półkach w kiepskich księgarniach, że sparafrazuję cytat z książki.

Fantastyczny Pan Lis

Historia jest dość krótka i prosta: farmerzy mają farmy, bogate i zasobne, na których hodują kurczaki, indyki, kaczki i gęsi. Szparag robi także cydr — jak się okazało ulubiony napój borsuków. Pan Lis regularnie im te farmy okrada — szkody wielkiej nie robi, ale doprowadza tym trzech bogatych skąpców do furii. Aż w końcu nie wytrzymują i zaczyna się polowanie. Kto kogo przechytrzy?

Fantastyczny Pan Lis

Odpowiedzi możecie się domyślić, ale szczegółów nie będę zdradzać. Zajrzyjcie do Roalda Dahla. Ma nadzieję, że będziecie się bawić równie dobrze, jak my. Książka ma dużą czcionkę i nie jest przesadnie gruba, więc doskonale nadaje się na wakacyjną lekturę — w niczym nie przypomina szkolnych lektur, więc może jakiś nieczytacz da się skusić.

 

Ilustracje pochodzą ze strony Wydawnictwa Znak.

 

Roald Dahl, Fantastyczny Pan Lis, Wydawnictwo Znak 2017